wtorek, 18 kwietnia 2017

Miotły w górę!

Witam wszystkich bardzo serdecznie na blogu śląskiej drużyny quidditcha. Tak jest! Dobrze przeczytaliście! Gramy w "mugolskiego quidditcha" i jesteśmy jedną z sześciu polskich drużyn. Wielu z Was pewnie zastanawia się jakim cudem udało się przenieść sport z książek o przygodach Harry'ego Pottera do prawdziwego świata. Otóż oksfordzkim studentom udało się opracować reguły gry tak, aby jak najbardziej  przypominała quidditcha znanego nam z powieści.  Na boisku znajduje się siedmiu graczy: trzech ścigających, dwóch pałkarzy, obrońca oraz szukający.  Rola każdej pozycji jest taka sama jak w książce, z wyjątkiem obrońcy, który może pełnić również funkcję "czwartego ścigającego". Jako, że nie mamy możliwości grania w powietrzu, gramy biegając po boisku z rurkami PCV między nogami, które służą nam jako miotły.  Ścigający podają sobie kafla próbując wrzucić go do jednej z trzech obręczy. Za gola drużyna otrzymuje 10 punktów. W "mugolskim quidditchu" posiadamy trzy tłuczki, a nie dwa jak w książce. Jest to spowodowane tym, że pałkarze, których zadaniem jest "zbijanie" zawodników muszą mieć do dyspozycji przynajmniej jednego tłuczka w celu wyrównania gry. Funkcję znicza pełni osoba z doczepioną do spodenek piłeczką tenisową w skarpecie. Zadaniem szukającego jest złapanie tej piłeczki. Za złapanie znicza drużyna otrzymuje 30 punktów i może ono zaważyć o wyniku meczu.  "Mugolski quidditch  staje się coraz bardziej popularną dyscypliną sportową na całym świecie i bez przerwy powiększa się grono jego zwolenników. Jeżeli jesteś z województwa śląskiego i masz ukończone szesnaście lat zapraszamy bardzo serdecznie do zasilenia szeregów naszej drużyny. Informacje o treningach i innych wydarzeniach będą publikowane na tym blogu oraz na naszym fanpage'u na Facebooku.  Miotły w górę Silesia!